Nieprzespana noc, a od 04:30 już w podróży. Kilka godzin drzemki i byliśmy na miejscu. Berlin. Niby nie daleko, a dopiero 2 raz tam byłam. Miasto duże, pełne wspaniałych budynków i zabytków. Swoją podróż rozpoczęliśmy od spaceru z Potsdamer Platz (serca miasta), następnie Tiere Garden aż do Brandenburger Tor. Następnie Alexanderplatz i pobliskie sklepy (Primark obowiązkowo haha & magiczny LUSH). Wraz z Erykiem (@dobrychlop) podjechaliśmy metrem pod East Side Gallery gdzie mogliśmy zobaczyć fragment muru Berlińskiego ze sławnymi graffiti. Ludzi było wszędzie coraz więcej, zbliżały się godziny szczytu. Wieczór spędziliśmy w towarzystwie mojego znajomego, który tam studiuje. Zabrał nas na najlepszego kebap'a EVER! Mustafa's kebap - podobno czasem czeka się w kolejce ponad 15 min żeby go zamówić. Nam się poszczęściło i długo nie musieliśmy marznąć. Naprawdę miał on w sobie to coś. A kiedy zrobiło się ciemno, pojechaliśmy na świąteczny jarmark na Gendarmenmarkt. Wszystkie światełka, stragany, kolędy i oczywiście glühweine (grzane wino) spowodowały że poczułam, że święta są tuż tuż. Podróż szybka (jeden dzień) jednak kiedy już wsiadłam do busa od razu zasnęłam. Załączam tu kilka zdjęć. Mam nadzieję, że do Berlina jeszcze się wybiorę i może tym razem jak będzie trochę cieplej.
Sleepless night, and from 4:30 am already in bus. Going on a trip! Few hours of napping and lazy gazing at the landscape behind the window and we were there - in Berlin. It's not so far away from the place where I live, but it's my 2nd time there. The town is big, full of beautiful buildings and monuments. We started our trip from little walk from Potsdamer Platz (heart of town), then to Tiere Garden and Brandenburger Tor. Next Alexanderplatz and some shops (Primark ofc haha & magical LUSH). With Eryk (@dobrychlop) we drove by metro (S-Bahn) to East Side Gallery where we could see the fragment of Berlin Wall with famous graffitis on it. More and more people was around, rush hour was approaching. We spent the evening with my friend Szymon who is studying there. He took us to the best kebap I ever ate! Mustafa's kebap! He said that sometimes you have to wait more than 15 min to just order it (even if it's just a truck). Luckily we didn't have to wait and freeze so long. It really has something in it's flavour. When it got darker, we drove to christmas market at Gendarmenmarkt. All the lights up, stalls, carols and of course glühweine (mulled wine) caused that I felt christmas are so close. Quick trip (just one day) but when I sat in the bus I immediately fell asleep. Here you are some photos under this note. I hope that I will come to Berlin again. Maybe next time when it will be a little bit warmer.
No comments:
Post a Comment